Towarzysze i towarzyszki, mołodcy i kobiety czynu! Oto nadejszła wiekopomna chwiła!
Zapewne wielu z Was nie sądziło, że doczeka tego dnia. Ale oto on jest!
Zatem z tej uroczystej okazji chciałbym po raz pierwszy i ostatni w tym
miejscu napisać parę słów na poważnie. Prawie cztery lata temu wpadł mi
do głowy pomysł, aby zrobić serię "relacji" z Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi
w kompletnie porąbanym, absurdalnym stylu. Pomysł wpadł mi do głowy na
tydzień przed igrzyskami, więc wszystko było tworzone na tzw.
"wariackich papierach", w ostatniej chwili, po nocach i na kolanie. A
mimo to, gotowy produkt wyszedł na tyle nieźle, że od tamtej pory
wspominam go (zwłaszcza cztery początkowe teksty) jako jedną z
najlepszych rzeczy jakie dotąd wyszły spod mojego pióra. I jedną z tych
kilku, z których jestem autentycznie zadowolony.
A ponieważ dobry pomysł - nawet jeśli nie jest kurą znoszącą złote, ani
choćby miedziane jaja - nie powinien się zmarnować, włodarze światowego
sportu postanowili przyjść mi z pomocą i już cztery lata po igrzyskach w
Soczi zorganizowali w Rosji kolejne wydarzenie, na które będą zwrócone
oczy milionów kibiców. Uwielbiam pisać zmyślone rzeczy o Rosji, ten kraj
i ta mentalność nieodmiennie wzbudza we mnie csiksentmihalyiowski stan
FLOW, dlatego nie mogłem nie skorzystać z okazji. Tym razem nie powtórzę
poprzednich błędów i nie zabiorę się do sprawy w ostatniej chwili. I
chociaż nie znamy jeszcze nawet wszystkich uczestników tzw. "mundialu",
ja już pakuję mój warsztat pisarski do czarującej walizy "Witchen",
gdzie zmieści się jeszcze składany samowar, blaszana bałałajka oraz
bezglutenowa babuszka, i natychmiast wyruszam zaocznie do Rosji. Aby
przekazywać Wam gorące niusy na bieżąco, już od zaraz, jeszcze przed
oficjalnym losowaniem grup Mistrzostw Świata. Będę z Wami przez
najbliższe osiem miesięcy, podróżując po Rosji i relacjonując z drugiej
ręki wszystko, co nie jest warte uwagi i najczęściej w ogóle nie ma
związku z Mistrzostwami.
Dlatego przez najbliższe osiem miesięcy nie będę pisać w tym miejscu (zresztą, i tak ostatnio pisałem tutaj rzadko). W zamian zapraszam na:
rosja-2018.blogspot.com
Pozdrowienia z Moskwy! ;)
Wrócę tutaj po Mistrzostwach Świata.
17. listopada 2017, 01:51 CET, 52.245 °N, 16.546 °E, trzecia planeta Układu Słonecznego