sobota, 6 maja 2017

grill w Biedronce

W Ozimku pod Opolem spłonęła "Biedronka". Do ostatniej kropki. Zwykle w takich przypadkach przyczyną jest zwarcie instalacji albo przypadkowe zaprószenie ognia, ale tutaj okazało się, że było to podpalenie. Początkowo myślałem, że ogień podłożył w akcie zemsty jakiś sfrustrowany klient, dla którego zabrakło węgla drzewnego w długoweekendowej promocji ("Zrób zakupy za min. 49 zł. i okaż kartę Moja Biedronka, a dostaniesz worek gratis. Oferta do wyczerpania zapasów"). Potem jednak okazało się, że nie była to mało wyrafinowana wendetta, ale gość był po prostu kompletnie pijany. I albo przez zamroczenie alkoholowe opacznie zrozumiał do znudzenia emitowaną w TV reklamę z powtarzającą się frazą "grill w Biedronce", albo chciał w tak płomienny sposób przejść do historii.
 

Cóż, z tym przechodzeniem do historii przy pomocy ognia, już i tak w dziejach bywało. Szalony szewc Herostrates w tym celu puścił z dymem jeden z siedmiu cudów świata (świątynię Artemidy w Efezie). Pozbawiony nie tylko piątej, ale nawet trzeciej i drugiej klepki cesarz Neron podpalił najpotężniejsze wówczas miasto globu, czyli Rzym. Ale żeby prowincjonalną "Biedronkę"...? Ani z niej cud (chyba że gospodarczy...), ani potęga (chyba że handlowa...). Widocznie zatem jaka epoka, takie cele ataku. A jaki kraj, tacy piromani...

6. maja 2017, 02:26 DST,  52.245 °N, 16.546 °E, trzecia planeta Układu Słonecznego 

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Takie czasy nastały