sobota, 8 listopada 2014

wydanie dziesiąte, wyborcze

Samorządowa elekcja zbliża się wielkimi krokami, co - niestety - znajduje swoje odzwierciedlenie w przeglądzie wydarzeń.
  • Kandydaci lokalni, których przeważnie nie stać na usługi agencji PR-owych, wyróżniają się zwykle najbardziej pomysłowymi plakatami i hasłami wyborczymi. Palmę pierwszeństwa w tej konkurencji dzierży chwilowo Wódka z PiS-u. A ściślej: Zofia Wódka z komitetu: Praca i Solidarność. Pani Zofia promuje się hasłem: "Wódka - najlepszy wybór!". Ale skoro to kobieta, to chyba wyborowa...
  • Pani Zofia startuje z nieco innego PiS-u, co nie oznacza jednak, że w tym właściwym PiS-ie nie ma wódki. Bynajmniej! Wódka była obecna na pokładzie samolotu, którym trzech posłów tej partii udało się wraz z małżonkami do Madrytu. Co więcej, okazało się, że posłowie ci pobrali z Sejmu pieniądze na podróż samochodem, a polecieli statkiem powietrznym. Arthurowi Rimbaud, który swego czasu napisał "Statek pijany", należy pogratulować zdolności profetycznych ("(...) do pstrych słupów przybiły ich Skóry Czerwone, i obnażonych wzięły na cel, wśród okrzyków").
  • Te okrzyki to między innymi głosy polityków opozycyjnych, domagających się pociągnięcia tych posłów za konsekwencje. Biorąc pod uwagę nie tak dawne przechwałki jednego z owych posłów - Adama Hofmana - na temat długości pewnych części swojego ciała, z pewnością akurat jego będzie za co pociągnąć.
  • Pozostając w temacie alkoholowym. Inny poseł, z nieco innej partii - Przemysław Wipler - rok temu z tak zwanym hakiem nadużył wody ognistej wyraźnie, po czym zaczął wygłupiać się na ulicy o czwartej nad ranem, aż wzięli się za niego policjanci. Kilka dni temu wypłynęło nagranie z kamer ulicznych, na którym widać było, że wzięli się za niego zbyt ochoczo. Komentując sprawę, ex-poseł i ex-anty-terrorysta Jerzy Dziewulski stwierdził, iż "Wipler był pijany jak stodoła". Pewnie i był, ale jeśli pan Jerzy widział kiedyś pijaną stodołę, to musiał kosztować czegoś znacznie mocniejszego niż to, czym sponiewierał się poseł Wipler.
  • Promują się nie tylko lokalni kandydaci, w rodzaju pani Wódki, ale i politycy pierwszej wody. Oto pani premier Kopacz wypuściła spot, na którym aktorzy przebrani za wybrańców narodu kłócą się przy stole. A sam stół, obfitością tego co się na nim znajduje, zawstydziłby niejedno cygańskie wesele. Góry pączków, stosy jabłek, słodkości przeróżne. I to ma być ta słynna kiełbasa wyborcza?! Wegetariańska...?
  • Jeszcze inny poseł, znany wyłącznie za sprawą swojej orientacji, czyli Robert Biedroń, kandyduje na stanowisko prezydenta Słupska. Całkiem słusznie i trafnie, bo przecież urodził się i wychował na Podkarpaciu, w Krośnie. Słupsk to również odpowiednie miejsce z tej przyczyny, że żyją tam ludzie przepełnieni tolerancją. Wszak słupski zespół koszykarski, jeden z najlepszych w kraju zresztą, nazywa się Czarni.
  • Wyborcze echa docierają nawet do kręgów kultury, i to poza granicami kraju. Właśnie opublikowano zwiastun filmu "Hobbit - Bitwa Pięciu Armii". Film do kin trafi w grudniu, ale w Polsce bitwa pięciu armii odbędzie się już w przyszłą niedzielę, 16.listopada. Wiadomo nawet, co będzie potem. Zdradził nam to ów poseł, co ma długie konsekwencje. Otóż jeśli zwycięży jedna z tych armii (ta, która od siedmiu lat jest władcą pierścienia) wtedy przyjdzie Mordor i nas zje. I bez znaczenia jest fakt, że Sauron niedawno opuścił kraj, bo został przewodniczącym Białej Rady.
  • Na szczęście nie samymi wyborami żyje człowiek. Oto nasz kraj zyskał nowy film promocyjny. Ośmiolatek opowiada w nim koledze wrażenia z wizyty w Polsce, a wrażenia te niebezpiecznie przypominają skutki przedawkowania tego, co chciałaby zalegalizować partia Janusza Palikota. Stadiony budują półnadzy mocarze, na ulicach stolicy tłuką się hordy uzbrojonych po zęby wojowników, turyści wchodzą w klapkach na Giewont, a prezesem dużej firmy jest odrażający stwór. Właściwie, bardzo się to z prawdą o naszym kraju nie mija. Więcej - można by nawet rzec, iż dokładnie tak widzą nas obcokrajowcy, gdyby nie jeden istotny szczegół: zabrakło białych niedźwiedzi.
  • W omawianym spocie jeszcze jedna kwestia zasługuje na uwagę. Na wspomnianym Giewoncie nie ma charakterystycznego krzyża! Wzbudziło to zrozumiałe emocje, zaprotestował nawet sam Leszek Miller. Tak właśnie - Leszek Miller staje w obronie krzyża. Będzie koniec świata...
  • Koniec świata grozi nam również z powodu efektu cieplarnianego i innych globalnych katastrof. Pół świata zastanawia się z tej przyczyny, jak zmniejszyć emisję dwutlenku węgla do atmosfery. Starania te zakwestionował uznany ekspert w dziedzinie - były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Który stwierdził, że dwutlenek węgla - ten rzekomo straszny i szkodliwy gaz - w istocie nie może być szkodliwy, skoro spożywamy go codziennie w pepsi czy wodzie mineralnej, więc cała walka z nim to pic na wodę mineralną i pospolite złodziejstwo. Ktoś nie tak dawno temu domagał się, żeby najważniejsi politycy przedstawiali społeczeństwu aktualne badania lekarskie. Ex-minister Ziobro dostarczył właśnie poważnych argumentów, aby oprócz tych badań politycy przedstawiali również świadectwo ukończenia podstawówki oraz zaświadczenie z poradni zdrowia psychicznego.
  • Sieć EMPiK promują nowe spoty reklamowe, w których występuje między innymi Adam Darski, ksywa: "Nergal". Ponieważ naczelnym hasłem EMPiK-u jest "Pełna kultura", należy zauważyć, że takiego rzutu kulą w płot nie było w naszym kraju od czasu, gdy Daniel Olbrychski reklamował CIF.
  • A skoro ponownie o kulturze mowa, nasza kinematografia wzbogaciła się o podbijające właśnie sale kinowe dzieło filmowe pod tytułem: "Dzień dobry, Kocham Cię". Gdyby ilość polskich filmów ze słowami "miłość" i "kocham" w tytule odzwierciedlała rzeczywistość, to już od dawna mielibyśmy nad Wisłą królestwo niebieskie...
  • Stacja telewizyjna o wdzięcznej nazwie EZO TV zyskała wschodzącą gwiazdę rodzimej astrologii. Wróżbita Zefir występuje na razie w charakterze ucznia czarnoksiężnika (czyli wróża Macieja), ale wkrótce to on może zacząć świecić najjaśniejszym blaskiem. Gdy tylko włączyłem jego program, polecił on okadzić mieszkanie miksturą złożoną z przysmażonych na patelni: cukru, kawy i cynamonu. Zabieg ten magiczny ma przyciągnąć do domu pieniądze. Niestety, wróż nie sprecyzował do czyjego domu...
8. listopada 2014, 00:14 CET, 52.245 °N, 16.546 °E, trzecia planeta Układu Słonecznego

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Doskonałe