poniedziałek, 12 grudnia 2011

Drugi Książę

Pewien Argentyńczyk o imieniu Alejandro spłodził książkę p.t. "Powrót Młodego Księcia" (skojarzenia z dziełem francuskiego lotnika uprawnione), która z miejsca stała się bestsellerem, a recenzenci się rozpływają. I chociaż autor odżegnuje się od nazywania swojej pracy kontynuacją "Małego Księcia", to uwierzyłby w tą gadkę chyba tylko wyjątkowy naiwniak.

Wbrew tezie Kapuścińskiego uważam, że w literaturze wciąż jest sporo do odkrycia, dlatego pozbawione własnej inwencji wypociny pana Alejandro traktuję jako "skok na kasę" i ordynarną "zrzynkę" pomysłu z czegoś, co jest absolutną literacką klasyką. W filmie i muzyce tak już jest od dawna (odkąd jacyś niewarci wymienienia z nazwiska kretyni nagrali w wersji rap klasyk mojego dzieciństwa - "Forever Young" Alphaville, praktycznie przestałem słuchać radia). Jednak literatura jeszcze się dotąd broniła. Ale jak tak dalej pójdzie, niedługo napiszą nam drugą część "Hamleta", "Zbrodni i kary" albo "Portretu Doriana Graya"...

12. grudnia 2011, 21:38 CET, 50.479 °N, 17.960 °E, trzecia planeta Układu Słonecznego

1 komentarz:

jabol pisze...

No dokładnie duża część radiowych hiciorów, szczególnie tych ze stacji typu ESKA, RMF Maxx, Planeta to kawałki gdzie wykorzystano w mniejszej lub większej części jakiś stary, znany utwór. Ostatnio popularne jest wykorzystanie przewodniego motywu i refrenu z piosenki Africa zespołu Toto, co podobnie jak w przypadku wspomnianego Forever Young, nie wyszło za dobrze... Coraz mniej własnej inwencji na świecie, byle szybko kasę dorwać...