piątek, 3 grudnia 2010

tako rzecze doktor House

Bieżący tydzień to niestety tydzień 'bezhouse'owy". O swoim bezgranicznie pozytywnym uczuciu dla tego serialu pisałem już kilkukrotnie. Gruby brulion byłby potrzebny, aby spisać wszystkie cytaty i wypowiedzi głównego bohatera, które ubóstwiam i pod którymi mógłbym podpisać się rękami i nogami. Na czele z ultranarcystycznym mottem "I should never doubt myself" (1x03, Occam's Razor), w zwięzły sposób wyrażającym przekonanie o własnej wyjątkowości i przewadze intelektualnej nad resztą świata. Gdybym miał jednak wskazać numer 1 w owym zestawieniu, prawdopodobnie postawiłbym na inną wypowiedź kontrowersyjnego medyka.

W czwartym odcinku 3. sezonu ("Lines in the Sand") dr House mówi o swoim kilkunastoletnim pacjencie z zaawansowaną postacią autyzmu w następujący sposób:
"Why would you feel sorry for someone who gets to opt out of the inane courteous formalities, which are utterly meaningless, insincere and therefore degrading. This kid doesn't have to pretend to be interested in your back pain, or your excretions, or your grandma's itchy place. Can you imagne how liberating it would be to live a life free of all the mind-numbing social niceties? I don't pity this kid. I envy him..."

3. grudnia 2010, 18:52 CET, 50.479 °N, 17.960 °E, trzecia planeta Układu Słonecznego

2 komentarze:

Kira pisze...

uwielbiam house'a pomimo,że utknęłam w 3 sezonie. trudno się nie zgodzić,że postać,którą gra H.Laurie jest wybitnie bezczelna, arogancka i zarazem tak genialna,że wszyscy ja uwielbiają.

Kira pisze...

ps. zapomniałam dodać,że zmieniłam adres.

http://klamca-perfekcyjny.blogspot.com/

Pzdr. ;>