środa, 29 grudnia 2010

podsumowanie roku 2010 (2)

Pod względem fotograficznym mijający rok był do bani, przyzwoitych zdjęć udało mi się wykonać dosłownie kilka. Z tego względu poniższy zestaw to nie jest - jak w poprzednich latach - wybór moich najlepszych fotografii z całego roku, ale zestaw tych zdjęć, które jeszcze można pokazać publicznie bez większego wstydu. Chociaż chwalić też się nie ma czym...













10. Ciepłownia
- przeszkadzają mi te druty z prawej. Ale inaczej się nie dało.














9. Porzeczki















8. Wszystkie kolory lata - to był magiczny wieczór, jedyny taki tego roku. Żeby jeszcze wystarczyło umiejętności, żeby te wszystkie kolory uchwycić...














7. Łuna - a wieczór ten sam...














6. Into the blue
- podobno minimalizm jest aktualnie modny.














5. Droga donikąd - dla takich widoków warto chwalić Pana za narząd wzroku.















4. Garden party
- w klimatach patriotyczno-brytyjskich.














3. Minor earth, major sky
















2. Wodny świat
- powódź, maj/czerwiec 2010; fala kulminacyjna na Odrze w Opolu.














1. Sen nocy letniej


29. grudnia 2010, 22:14 CET, 50.479 °N, 17.960 °E, trzecia planeta Układu Słonecznego

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

A mnie się wydaje,że jest się czym chwalić...