"Co dzień,
gdy przejdziesz próg,
jest tyle dróg
co w świat prowadzą
I znasz sto mądrych rad,
co drogę w świat wybierać radzą
I wciąż ktoś mówi ci,
że właśnie w tym tkwi sprawy sedno
Byś mógł z tysiąca dróg
wybrać tę jedną
Gdy tak zrządzi traf,
że świata praw
nie zechcesz zmieniać
I gdy kark umiesz zgiąć,
gdy siłą wziąć
sposobu nie ma
Gdy w tym nie zgubisz się,
nie zwiodą cię niełatwe cele
Wierz mi, na drodze tej
osiągniesz wiele
Znajdziesz na tej jednej z dróg
i kobiet śmiech, i forsy huk
Choćby cię kląć świat cały miał,
lecz w oczy nikt nie będzie śmiał
Chcesz łatwo żyć,
to śmiało idź, idź taką drogą
I nim, nie raz, nie sto,
osiągniesz to, mój przyjacielu
I nim przetarty szlak wybierzesz,
jak wybrało wielu
I nim w świat wejdziesz ten,
by podług cen
pochlebstwem płacić
Choć raz, raz pomyśl,
czy czegoś nie tracisz...
Bo przecież jest niejeden szlak,
gdzie trudniej iść, lecz idąc tak
Nie musisz brnąć w pochlebstwa dym
I karku giąć przed byle kim
Rozważ tę myśl, a potem idź,
idź swoją drogą..."
(słowa: Paul Anka dla Franka Sinatry, tłumaczenie: Wojciech Młynarski)
Często myślę, że to chyba najpiękniejszy i najprawdziwszy tekst, jaki napisano na tej planecie. Ale jeszcze częściej chciałbym, żeby te słowa jednak nie były prawdą...
16. maja 2009, 00:30 DST, 50.479 °N, 17.960 °E, trzecia planeta Układu Słonecznego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz