piątek, 1 maja 2009

raport z lodowisk (cz.4)

Pierwsza kolejka drugiej rundy za nami. Kilka nieoczekiwanych rozstrzygnięć w pierwszej rundzie sprawiło, że już na początek rundy drugiej otrzymaliśmy bardzo ciekawe potyczki.

Wyróżnić należy przede wszystkim kosmiczny mecz Rosji ze Szwecją. Ruscy mają na tych mistrzostwach jeden cel, a Szwedzi - podrażnieni nieudaną pierwszą rundą - grają teraz w każdym spotkaniu jak o życie. Mecz był niesamowity, prowadzenie zmieniało się dosłownie z minuty na minutę (w trzeciej tercji po golu dla Szwedów jeszcze kibice nie usiedli, a już Ruscy wyrównali), kapitalnie bronił młody Gustavsson... W regulaminowym czasie licznik zatrzymał się na wyniku 5-5, w dogrywce wystarczył jeden błąd Skandynawów i Kalinin zdobył "złotą bramkę". Rosjan czeka jednak jeszcze walka o zwycięstwo w grupie E, gdyż kroku dotrzymują im Amerykanie, którzy dziś rozprawili się z Francją. Nie idzie natomiast zupełnie gospodarzom. Szwajcarzy przegrali karnymi z Łotwą i ich ewentualny awans do ćwierćfinału należałoby rozpatrywać w kategoriach cudu.

W grupie F też emocji nie zabrakło. Czesi wprawdzie nie podjęli walki z Kanadyjczykami, którzy grają tutaj hokej nieziemski. Zagrozić im mogą w walce o pierwsze miejsce w tej grupie jedynie Finowie. Reprezentanci Suomi męczyli się jednak strasznie ze Słowacją, której na tych mistrzostwach nie wychodzi dosłownie nic. Po pierwszej tercji pewnie prowadzili 1-0, ale potem w Słowaków jakby wstąpił szatan (niektórzy zrozumieją subtelną aluzję ;]) i zagrali najlepszy jak dotąd mecz na tym turnieju. Ostatecznie zakończyło się zwycięstwem Finów 2-1 po dogrywce (w roli głównej Sami Kapanen - dwie bramki!) i o wszystkim rozstrzygnie poniedziałkowe ich starcie z Kanadą. Także dogrywki potrzebowali Białorusini, aby uporać się ze słabiutką Norwegią. "Podopieczni" Pierwszego Hokeisty Narodu zupełnie w Szwajcarii nie przekonują, ale punkty gromadzą i mogą jeszcze nieźle namieszać.

W grupie spadkowej Austriacy roznieśli 6-0 Węgrów, którym wystarczyło siły i koncepcji na zaledwie jeden mecz na tych mistrzostwach (inauguracyjny ze Słowacją). W drugim spotkaniu Duńczycy uporali się z Niemcami, którzy grają tutaj nie wiadomo o co, gdyż spaść nie mogą (w przyszłym roku Mistrzostwa Świata odbędą się w Niemczech, o czym z pośpiechu zapomniałem napisać w poprzedniej notce). Zakładając zatem, że Węgrzy już są jedną nogą w Division 1, drugiego spadkowicza wyłoni poniedziałkowe spotkanie Danii z Austrią. A już od jutra druga kolejka drugiej rundy i ponownie będzie na co popatrzeć: m.in. Rosja-USA, Słowacja-Czechy, Szwajcaria-Szwecja :)

1. maja 2009, 22:45 DST, 50.479 °N, 17.960 °E, trzecia planeta Układu Słonecznego

Brak komentarzy: